Czy rezygnacja z cywilizacji jest faktycznie taka dobra?

Dzisiaj przeczytałam artykuł o rodzinie w Wielkiej Brytanii, która postanowiła żyć całkowicie w zgodzie z naturą. Prócz rezygnacji ze szczepień, stosowania leków, antybiotyków i jakichkolwiek środków medycznych zrezygnowali z edukacji szkolnej dzieci. Każde dziecko może robić co chce i kiedy chce. Przy wszelakich chorobach stosują zioła, cytrynę i tego typu podobne „środki lecznicze”. Nie oceniam ale jest to dla mnie dziwne podejście. W dobie cywilizacji, wielu możliwości i rozwiązań rezygnacja ze wszystkiego, z pomocy czy wsparcia oraz dania dzieciom szansy na przyszłość jest dla mnie zaskakująca. Bałabym się, że może zdarzyć się taka choroba, gdzie sam sok z cytryny nie będzie wystarczającym a dziecko, które nigdy nie chodziło do szkoły i zawsze robiło co chciało wyrośnie na nie potrafiące żyć w rzeczywistości, która nas otacza. Wiem, każdy jest inny, kieruje się swoim światopoglądem, normami i zasadami ale czasem ludzie potrafią mnie szokować i nie potrafię zrozumieć ignorancji tego, co się dzieje, jak zmienia się świat. Musimy się przecież dostosowywać żeby móc się odnaleźć w codzienności XXI wieku.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty