Powrót mamy do pracy. Dziecko i pies
Dawno nic nie pisałam a to dlatego,
że zaczęłam pracować i czasu jakoś się tak mało zrobiło.
Pisałam kiedyś, że dziecko i powrót
do pracy, to ciężka sprawa. Żyć z czegoś trzeba a warunki polskie są trudne. Nie
ma żłobków, przedszkoli a nianie są bardzo kosztowne i ryzykowne. Każdy stara
się jakoś rozwiązać tą sytuację, ewentualnie pozostaje w domu do momentu aż dziecko
podrośnie. Innym problemem dla matek jest dylemat i dysonans wewnętrzny
pozostawienia dziecka w domu, z dala od siebie. Da się temu podołać jeżeli jesteśmy
pewni, że opieka jest jak najlepsza. Dzieci rosną i z czasem nie będą już potrzebowały
tak dużej opieki i uwagi a, o siebie też trzeba zawalczyć i pomyśleć właśnie o
tej przyszłości. Zbyt długi okres pozostawania w domu, bez pracy może być dla
nas zabójczy, gdyż bywają takie zawody, do których później, po długiej
przerwie, trudno powrócić na rynku pracy. Wiem, łatwo napisać, ale trzeba
szukać pracy, która jest dla nas, w naszej sytuacji najbardziej odpowiednia,
optymalna i satysfakcjonująca. Trzeba szukać, bo nic samo z nieba nie spadnie. Nie
mamy gwarancji pełnego sukcesu ale zawsze są na niego szanse. Nie należy zadowalać
się byle czym a szukać, spełniać marzenia.
Chciałam tutaj jeszcze dodać parę
słów odnośnie kontaktów dziecka z psem a raczej psami. Bardzo często ludzie
trzęsą się nad tym, jak pies zareaguje, czy nic złego się nie stanie. Nie daję
gwarancji, że każdy pies zachowa się tak, jak nasze, ale może warto spróbować. Nasze
psy są zakochane w chłopakach, zajmują się, pilnują, ciągle towarzyszą im i starają
chronić. Psy to istoty rozumne a nie stwory z piekła rodem więc może warto dać
im szansę.
Komentarze
Prześlij komentarz