Psi przyjaciel
Czas szybko mija i ani się obejrzeć,
a tu minęło kilka dni od ostatniego wpisu. U nas po staremu, no i dobrze. Jak to
się mówi „lepsza stara bieda, niż nowa”. Nasz ostatnio Przybyły członek rodziny,
psiak ze schroniska, daje czadu. To mały kundelek z sercem stada lwów. Tak odważnego
psa to nie mieliśmy jeszcze nigdy. Raz, gdy mąż wziął go na spacer, wyszedł z
obroży, wszedł na czyjąś działkę i rzucił się na pitbula. Pitbul tak zbaraniał,
że tylko stał i patrzył na ujadającego pieska, który śmiało przebiega mu pod
brzuchem. Nasze psy tez tresuje. Mają go trochę dosyć bo skacze im do pysków, a
najstarszą sukę denerwuje wiecznie na nią szczekając. Ogólnie wprowadził sporo
radości w naszym domu. Jest taki przytulany, kładzie się na szyi robiąc z
siebie żywy szalik.
Komentarze
Prześlij komentarz