Starocie, żelazo i witamina D

Byłam w sklepie ze starociami, tzn. nie koniecznie stare ale używane. Takie ładne, że szok i za niewielkie pieniądze. Już nigdy nie kupię doniczek w innym sklepie bo te tam są powalające. Jakie piękne lustro widziałam ale skleroza, zapomniałam spytać o cenę. Ciekawa jestem skąd ludzie biorą takie fantastyczne przedmioty. Zawsze marzyło mi się iść na targ staroci ale nigdy na nic takiego nie trafiłam. Lubię przedmioty z duszą. Jakby było mnie stać to miałabym chociaż jeden pokój urządzony antykami a tak mam prawie antyki – segmenty epoka Gierek J ale robione wówczas na zamówienie, więc niepowtarzalne.
Z chłopakami byliśmy dzisiaj na pobraniu krwi. Sprawdzaliśmy poziom żelaza. Brali już jakiś czas żelazo więc trzeba sprawdzić czy istnieje nadal potrzeba. Nie lubię tego syropu bo strasznie brudzi i jak już coś poplami to koniec. Wyników oczywiści jeszcze nie odebraliśmy bo już było nieczynne.

Zapomniałam napisać, że jak byliśmy ostatnio u lekarza na szczepieniu to w związku z tym, że chłopaki mają niski poziom witaminy D, poleciła zamiast zalecanej jednej kapsułki podawać dwie. Powiedziała, że zaleca nawet bez badań na okres zimowy, gdy słońca jest mniej.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty