Dlaczego czasem tak trudno w życiu?
Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką nad „fatum”
jakie wsi nad jej ulicą. Prawie w każdym domu mieszkają ludzie, którzy niedawno
się rozwiedli. Kiedyś rozwodów było zdecydowane mniej. Fakt, inne poglądy,
zasady ale chyba przed wszystkim inaczej wyglądało życie. Dzisiaj problemy z
pracą, finansami, często liczne kredyty, zabijają więzi rodzinne. Ludzie stali się
bardziej nerwowi i drażliwi. To wszystko nie sprzyja miłości i radości z życia.
Rozwój cywilizacyjny przyczynił się do rozpadu rodziny. Nie liczy się teraz być
ale mieć. Trudno coś poradzić w takiej sytuacji, gdyż problemy potrafią
przytłoczyć i przerosnąć. Ja, z trudnościami życia codziennego, staram się
radzić w ten sposób, iż nie zamartwiam się na przyszłość, nie planuję zbyt
daleko. Przecież tak wiele nie zależy od nas samych. Trzeba robić to, co leży w
naszej mocy, bez przesady, bez przekraczania granic i działania za wszelką
cenę. Musimy zacząć być szczęśliwymi, cieszyć się z tego co mamy. A co będzie kiedyś?
Czas pokaże.
Komentarze
Prześlij komentarz