Zwyczajne dni
Weekend i po weekendzie. Trochę się
działo. Nogi uchodziłam jak za dawnych czasów J. Dzisiaj buro i ponuro, pada deszcz
a raczej siąpi. Od kilku dni należę do grupy na feceboku, która zrzesza osoby
odchudzające się. Kurcze, jak te dziewczyny chudną. Dieta i ćwiczenia to
podstawa. Zliczam więc kalorie i na zmianę, jeden dzień mam poniżej normy,
kolejny – powyżej. Strasznie trudne jest to odchudzanie. Prowadziłam rozmowy z
koleżanką, która sporo schudła i potwierdza tą zasadę. Na youtubie jest sporo
instruktarzy ćwiczeń na różne partie ciała. Tak mnie naszło ostatnio na moją
wagę bo widzę jak wyglądam. Wczoraj było apogeum, gdy zobaczyłam na zdjęciu jak
wyglądam. Ni nadawało się do opublikowania na faceboku. A moje dzieci, jedne
nauczył się opinać i zdejmować daszek z wózka a drugi podnosić stopami smoczek
w wózku J. Obaj są dumni ze zdobycia tych nowych umiejętności J.
Komentarze
Prześlij komentarz