Spojrzeć wstecz
Moje dzieci mają prawie trzy lata, można więc
już zastanowić się i wyciągnąć wnioski z tego, co do tej pory się zadziało.
Bycie matką to nie jest prosta sprawa i nie
da się do tego przygotować, czytając nawet najlepsze poradniki. Wszystkiego
uczymy się, gdy dzieci pojawią się na świecie. Metoda prób i błędów jest bardzo
często aktualna. Wiadomo, są pewne zasady, których trzeba przestrzegać, a i
nasz własny rozum podpowiada nam prawidłowe rozwiązania. Wszystko zależy od
doświadczenia życiowego. Czasem się mówi, że jak się dziecko urodzi to jest
tysiąc cioć dobra rada, ale czasem takie podpowiedzi się przydadzą, jednak
wszystko z umiarem. Nie należy również rzucać się na jakiś trend czy modę, chociażby
ostatnio bardzo mnie denerwującą – modę na nieszczepienie, bo to jest moda i
nowy trend. Pewnie tymi słowy zyskałam kilka nieaprobujących mój światopogląd
czytelników, ale to jest moje zdanie, każdy ma prawo wypowiadać to, co uważa za
stosowne J.
Czy ja się na kimś wzorowałam? Owszem, metoda
Montessori. Nie byłam ślepo zapatrzona i postępująca krok po kroku, jak Maria
Montessori nakazywała, ale kilka, a nawet więcej jej porad uważam za bardzo
dobre. Oczywiście to, co mówiła moja mama też było brane pod uwagę ale
najbardziej opierałam się na własnej wiedzy i doświadczeniu oraz intuicji. Nie
da się ukryć, że ogromną pomocą był i jest mój mąż. To człowiek, który żadnej
pracy się nie boi i zmieniania pieluch nie traktuje jak tylko obowiązek
kobiety.
Czy popełniałam błędy? Oczywiście, to jest
nieuniknione, były to jednak mało istotne niepowodzenia, choć jednym z nich i
to może większym, jest obecny problem ze spaniem. Gdy dzieci się urodziły spały
i zasypiały same. Tak było do ok. 2 roku życia, a później jakby piorun
strzelił. Z naszego własnego wygodnictwa zaczęliśmy sypiać z dziećmi i to był
błąd, bo tak już pozostało. Nie pozostaje nam nic innego jak po prostu
wprowadzić nowe zasady.
Czy coś bym zrobiła inaczej? Raczej nie, może
mniej bym się przejmowała. Z czasem nauczyłam się, że nie ma od razu co siać
paniki. Do życia trzeba podchodzić spokojnie, bo co ma być, to będzie.
warto po prostu znaleźć w rodzicielstwie drogę, na której czujemy się dobrze, bo jednego, idealnego przepisu na wychowanie nie ma i nie będzie. Dzieci są różne, rodzice są różni. Trzeba to jakoś wypośrodkować.
OdpowiedzUsuńI to jest ostateczna refleksja :).
UsuńZ pewnością jesteś super mamą. Ja sobie siebie jak na razie nie wyobrażam w tej roli
OdpowiedzUsuńJestem jaka jestem :D
UsuńTo widzę ze jesteśmy na podobnym etapie bo moja starsza córka właśnie skończyła 3 latka i tez mnie wzięło na sentymentalne rozmyślania
OdpowiedzUsuńMacierzyństwo to z jednej strony przekichana sprawa. Niby tyle kobiet jest matkami, a u kazdej to wyglada inaczej i nie można się tego nauczyc. Ale z drugiej strony, to jest też fajne :) taka jazda bez trzymanki :)
OdpowiedzUsuńI bez zabezpieczenia :)
Usuńmoje dziecko też kończy lada dzień trzy lata, ciężko mi powiedzieć czy cokolwiek bym zmieniła w jego wychowaniu, bo wszystko jest dla mnie jeszcze nowe i wciąż nie odkryte, codziennie razem zdobywamy świat:)
OdpowiedzUsuńA ile jeszcze przed nami :)
UsuńCiekawy wpis. Nie mam dzieci lecz obserwuje bliskie mi rodziny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Również pozdrawiam
UsuńDokładnie ! Do życia trzeba podchodzić ze stoickim spokojem! Uczmy się po prostu na błędach, których nie jesteśmy w stanie nie popełniać.
OdpowiedzUsuńBo to nasze błędy i nawet jeśli ktoś je kiedyś już popełnił, to nie my tego doświadczyliśmy.
UsuńBardzo inspirujący wpis. Podoba mi się Twoje spokojne podejście do sprawy. Wychowanie dzieci to prawdziwa sztuka, ale człowiek uczy się na błędach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://lifeisapassionblog.blogspot.com/
Również pozdrawiam :).
UsuńNiestety tego się nie da nauczyć, bo emocje biorą górę w takich relacjach.
OdpowiedzUsuńI wszystko przychodzi z czasem.
UsuńRany, nie wyobrażam sobie mieć dziecka w ciągu kolejnych 5 lat. Przestałam wchodzić na facebooka, bo jedyne co widzę, to zdjęcia pociech moich koleżanek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com/
Taka kolej rzeczy :)
UsuńBardzo podoba mi sie Twoje podejscie do macierzynstwa :D
OdpowiedzUsuńWarto wracać myślami do przeszłości i wspominać o dobrych ale i również złych rzeczach :)
OdpowiedzUsuńTak się właśnie uczymy :)
UsuńBycie mamą to praca na pełen etat, 7 dni w tygodniu. Nigdy nie ma wolnego :))
OdpowiedzUsuńDokładnie, urlopu się nie weźmie.
UsuńKażda rodzina jest inna. Ja miałam pewne wyobrażenie macierzyństwa. Jednak z biegiem czasu to życie zweryfikowalo pewne kwestie. Coraz ma 4 latka a syn 11 miesięcy. I tez różne rzeczy między wychowaniem pierwszego jak i drugiego dziecka się różnią.
OdpowiedzUsuńTak to właśnie jest. My sobie coś wyobrażamy, a rzeczywistość wszystko koryguje.
UsuńNajważniejsze to chyba nie żałować ale wyciąganie wniosków może w przyszłości bardzo pomóc bo czasem, choć staramy się ze wszystkich sił, warto zmienić sposób działania.
OdpowiedzUsuńMasz rację
UsuńBycia matką nie da się chyba nauczyć... ;) Na każdym etapie życia spotykają nas nowe wyzwania. Porady od innych są cenne i ważne, byle nie nachalne, takich nie lubię. Super wpis.
OdpowiedzUsuńBycie Tatą dwu i ośmiolatka też nie jest łatwe :) Jeśli chodzi o kładzenie spać to ja to robiłem ze starszym i teraz z młodszym. Po prostu ze mną nie wygrają, jestem mniej uczuciowy i ich płacze mnie nie wzruszają. Z Mamą robią co chcą.
OdpowiedzUsuńMy musielibyśmy z nimi siedzieć i czekać aż się zmęczą :).
UsuńDla mnie posiadanie dzieci to abstrakcja. Zdecydowanie kot wystarczy :)
OdpowiedzUsuńTeż tak dla mnie kiedyś było.
UsuńRodzicielstwo nie jest łatwe, grunt by dzieci były szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że moje są :).
UsuńWygląda na to ,że świetnie ci poszło bycie Mamusią :-)
OdpowiedzUsuńA jakieś błędy zawsze się zdarzą :-)
Macierzyństwo to piękny ale ciężki kawałek chleba. Nie trudno o potknięcia, ale kto ich nie popełnia niech pierwszy rzuci kamieniem. Najważniejsze, że dzieci są zadbane i szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że są szczęśliwi.
UsuńMyślę, że mimo tego, że nie jest to proste to jednak macierzyństwo to bogactwo pięknych chwil i wspomnień :)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńMasz świetne podejście do macierzyństwa :)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas stara się być rodzicem najlepszym jak tylko potrafi. Dla naszych dzieci jesteśmy całym światem i idealnymi rodzicami a one są dla nas najlepszymi dziećmi na świecie i to jest najważniejsze :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń