Wsystko po staremu
Dzisiaj zadziało się coś dziwnego,
nie mogłam odnaleźć swojego bloga, pojawiał się komunikat, że blog nie
istnieje. Już się wystraszyłam, że moje kilka ostatnich miesięcy tak po prostu
wyparowało ale jednak jest J. U mnie w ostatnich dniach nic się
nie dzieje. Tak jak do tej pory siedzę głównie w domu. W związku z moją rwą
kulszową rehabilituję się. Od przyszłego tygodnia wykupuję dodatkowo masaże na
pobolewający odcinek kręgosłupa. Uwielbiam masaże. Lubię jak masażysta masuje
tak, że aż boli a następnego dnia ciężko wstać z łóżka.
Za oknem pada śnieg. Trudno żeby
padał w mieszkaniu J. Nie lubię tej pory roku. Już planowałam,
że wyjdę na zewnątrz przygotowywać donice do wiosny, siać, sadzić itp. Mąż miał
robić zagrodę dla psów ale w takich warunkach niewiele da się podgonić pracy. Tak
mi się tęskni do wiosny. W ostatnią niedzielę, gdy byłam na targu staroci,
miałam wrażenie, że już pachnie wiosną.
Komentarze
Prześlij komentarz