Najdroższy banan świata, czyli kto wykradł grę z komputera
To już kolejna
część historii szpiegowskiej, której bohaterami są Anakin, Omega i Czterdziesty,
czyli Mieszko, Marcelina i Franek. Tym razem istnieje niebezpieczeństwo kradzieży
najnowszej gry, wartej miliony Euro.
Traf chce, że jeden z kolegów naszych
bohaterów jest synem, którego mama jest właśnie autorem tej części gry. Mieszko
nocując u niego jest świadkiem jak przyjaciel przegrywa grę na tytułowego banana
z komputera mamy. Jak się okazuje banan jest niczym innym jak pendrivem. Tutaj
zaczyna się cała akcja śledcza. Dzięki doświadczeniu i wyszkoleniu bohaterów przez
Czterdziestego oraz najnowszemu sprzętu – noktowizorowi oraz sprzętowi
podsłuchowemu, dzieci chcą odkryć, kto ma być odbiorcą skradzionej gry. Powiem
Wam, że złoczyńca jest zaskakująca osobą, której nawet bohaterowie początkowo
nie podejrzewają. W całej sprawie przewija się dyrektor szkoły, jest i
psycholożka, która okaże się kimś niezwykłym. Ale cicho sza.
Bardzo
przyjemna i wciągająca książka, w której ciągle się coś dzieje, nie mam momentu
przestoju. Akcja jest wartka i zaskakująca. Lektura w sam raz dla każdego kilu-
i kilkunastolatka.
W książce
poruszony jest również problem nękania i szantażowania w szkole, strachu jaki
ta sytuacja wykonuje u poszkodowanego dziecka. Wszystko przedstawione w sposób
łatwy do zrozumienia przez młodego człowieka.
Takie szpiegowskie historie z pewnością mogą zainteresować młodych czytelników :)
OdpowiedzUsuńtematyka bardzo ciekawa a na pewno powinna być poruszana w rodzinie, w wychowywaniu. Bo szacunek do samego siebie i drugiego człowieka to podstawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja dla młodzieży 😉U nas jeszcze za wcześnie sądzę na nią
OdpowiedzUsuńDobrze, że poruszane są takie problemy i o tym się pisze ;) że młody człowiek to zrozumie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, a z Twojej recenzji wynika, że porusza bardzo ważne kwestie. I dlatego mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta książeczka. Bardzo podobają mi się ilustracje.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie historie. Polecam Ci książki Kasi Majgier - zarówno te dla dzieci i młodzieży, jak i dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńNie znam tego wydawnictwa, spoglądając na okładkę sadziłam, że książka będzie mogła pochwalić się fajniejszymi rysunkami, ale taka kreska też jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńTemat i historia swoją drogą. Ilustracje robią robotę! Przypomniały mi się czasy dzieciństwa i moje ukochane komiksy. Są książki, do których aż chce się wracać :))
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam, fajnie, że są w niej rysunki no i dobrze, że wpleciono ważny temat!
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mojej bratanicy. Muszę jej podesłać.
OdpowiedzUsuń