Aliexpress
Jesienna pogoda, nic tylko do łóżka i
spać a tu trzeba wziąć dupę w troki i sprzątnąć. Ale mi się nie chce ale co
zrobić. Krasnoludki w nocy ani palcem nie ruszyły.
Ja w ostatnich dniach odkryłam Aliexpress.
To coś jak Allegro, tylko, że chińskie. Jakie było moje zdziwienie, gdy
przeglądając zasoby strony odkrywałam wiele artykułów sprzedawanych na allegro
czy innych stronach zajmujących się sprzedażą, która kosztują dużo więcej niż
na wspominanym Alliexpressie. Wiem, chińszczyzna, ale co innego kupujemy niż
chińszczyznę? A a tej stronie można znaleźć to samo tylko, że dużo taniej, gdyż
w większości przypadków artykuły wysyłane są za darmo. Nawet małe pierdółki, pojedyncze
sztuki saszetek maseczek. Dla sprzedawców nie ma znaczenia ile to kosztowało. Ceny
są w dolarach. Dla mnie największym problemem było, jak zapłacić. Nic prostszego.
Zwykły przelew, tak jak na Allegro. Nie będę się wdawała w opisywanie obsługi,
bo sama korzystałam z gotowych wyjaśnień które znalazłam tu. Życzę udanych
zakupów.
Komentarze
Prześlij komentarz