Dzień jak co dzień
Po raz nie wiem który dzisiaj w TV był
film „2012”. Mój mąż mówi, że kiedyś w końcu obejrzy cały film bo jest tak
często a widzi tylko fragmenty J. Ja lubię filmy katastroficzne. Pamiętam,
gdy ten widziałam po raz pierwszy online. Był piątek, późna noc i perspektywa
weekendu :P.
A z innej beczki, moje nasionka już
coraz ładniej wyrastają J!!! Może coś z tego będzie.
Komentarze
Prześlij komentarz