Karminie piersią publicznie
Co ja o tym sądzę? Uważam, że to nic niezwykłego
i czasem budzi niepotrzebny szum. Co komu przeszkadza, że kobieta karmi dziecko
w miejscu publicznym. Bo to mało golizny jest w dzisiejszym świecie? I to jest
prawdziwa golizna, prowokująca, z podtekstami. Matka karmiąca nie ma z tym nic
wspólnego, a jednak budzi niezdrowe reakcje. Niektórzy krzywią się, uważają to
za obrzydliwe. Myślę, że dużo bardziej obrzydliwym jest oglądanie półnagich,
paradujących ulicami kobiet i śliniących się za nimi facetów. Ale jednak duża
część społeczeństwa grzmi, że nie należy się tak obnażać. Mnie to nie rusza nic
a nic. Co prawda sama bym się nie odważyła, byłoby mi po prostu wstyd, ale
jeżeli komuś to nie przeszkadza, że wyjmuje piersi na widok publiczny, to nie
moja sprawa. Są jednak osoby, nawet mi znane, całkowicie tolerancyjne, a jednak
krzywiące się na taki widok. Nie rozumiem i zrozumieć nie potrafię ale zgadzam się
z tym, że komuś to może nie odpowiadać. Każdy ma własny obszar otwartości i
trzeba tolerować jedną i drugą stronę. Rozwiązania nie ma. Nie można karmiących
kobiet dyskryminować z tego względu, że zostały matkami, a tych, którzy nie
chcą oglądać ich piersi i jedzących niemowląt zmuszać do tego widoku. Spór zostaje
nierozwiązany, bo każdy ma prawo do własnych poglądów. Jedyne co pozostaje to
uszanowanie stanowiska drugiej strony, nawet jeżeli się z nim nie zgadzamy.
Komentarze
Prześlij komentarz