Dziecko i książka

Moje dzieci już od pewnego czasu interesują się książeczkami. Oczywiście, dostają do swoich rąk te twarde, ale interesuje ich każda książeczka. Mają też swoje ulubione. Jeden z moich synów zakochany w autach i wszystkim, co ma kółka, uwielbia książkę „Pojazdy”. Drugi syn, chyba literat, ogląda książeczkę „Stefek Burczymucha”. Lubią, aby opowiadać im o tym, co jest na obrazkach. Tak więc jest krówka, która robi „mu”, piesek – „hau, hau”, Kotek – „miau” itd. Jeden z synów jest tak szczęśliwy, gdy mu się opowiada, co jest na rysunkach, że z radości tuli się i obejmuje mnie za szyję.



Widać, jak dzieci z dnia na dzień są coraz bardziej rozwinięte, jak codziennie uczą się nowego i chcą nabywać nowe umiejętności. Myślę, że takie wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, dziecko uczy się, zaczyna więcej rozumieć, poznawać świat.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty