Dzień ojca
My dzisiaj byliśmy na Dniu Ojca
organizowanym przez miejscowego dealera mercedesa. Oczywiście były auta,
wsiadanie do ciężarówki, jazda na motorze ;), malowanie twarzy. Niestety jazda
w elektrycznym autku czy sterowanie samochodami jeszcze jest zbyt skomplikowane
dla moich dzieci, ale można było skorzystać z tych atrakcji. Ponadto to, co
mnie powaliło na kolana, mianowicie bufet. Przekąski pierwsza klasa łącznie z
łososiem i krewetkami, lody, ciasto, kanapeczki i co tylko dusza zapragnie. Reasumując,
fajna impreza.
Kotek
Piesek
Komentarze
Prześlij komentarz