List matki do Świętego Mikołaja :)
Widziałam dzisiaj list do Świętego Mikołaja
pisany przez matkę i pomyślałam, że ja też powinnam takowy przygotować. A nóż,
Mikołaj przeczyta i coś mi się od niego dostanie.
Na wstępie chciałam powiedzieć, że byłam
grzeczna. Pomagałam, wspierałam, miałam anielską cierpliwość (no, prawie
zawsze). Prałam, sprzątałam, ostatnio nawet zaczęłam piec ciasta (jak mnie ktoś
zna to wie, że to duży wyczyn z mojej strony). Ponadto, myślę że dobrze się
sprawowałam również jako żona.
Czego bym oczekiwałam od Mikołaja? Oczywiście
żeby moje dzieci i rodzina byli zdrowi, chłopcy, żeby dobrze się rozwijali i
byli szczęśliwi. A tak dla mnie? Chyba sprzątaczki. Ja nie wiem, czy wszystkie dzieci
są takie jak moje. Bałagan to w ich wydaniu bardzo delikatnie powiedziane. Chaos,
już bardziej tu pasuje. To, co oni wyprawiają ze wszystkim i w każdym
pomieszczeniu, to słów brakuje, żeby to opisać. Ja, to nazywam Sajgon. Wywleczone,
wyrzucone, wysypane i rozlane, co się tylko da i gdzie się da. Mój dywan,
zaledwie dwuletni wygląda gorzej niż ściera do podłogi, a niespełna półroczny
narożnik (tutaj chce mi się płakać), to stary, zniszczony mebel. Cieszę się, że
moje chłopaki nie siedzą w kącie i że są żywiołowi, ale na Boga, czy to musi
iść w parze z bałaganiarstwem?! Tak więc wracając, chciałabym sprzątaczkę na
pełnym etacie, dzień i w nocy (bo w ciągu dnia nie da się tego wszystkiego
ogarnąć).
Czy chciałabym jeszcze coś tak enigmatycznego? Może nie, na razie to,
co mam mi wystarczy. Jak to się mówi – byleby nie było gorzej, a lepiej jest
zawsze mile widziane J.
Uśmiałam się do łez, chyba też muszę napisac podobny list :)
OdpowiedzUsuń:D może Mikołaj usłyszy :)
UsuńPiękny list, prosto z serca , myślę że wszystko się spełni ;)
OdpowiedzUsuńTylko czy wg Mikołaja to realne życzenia? Chciałabym!
OdpowiedzUsuńPomarzyć można :)
UsuńPiękny list! Oby Mikołaj go docenił i podesłał jakąś sprzątaczkę na pełen etat :) A tak całkiem serio, to fajnie, że masz wspaniałą rodzinę i widać, że jesteś szczęśliwa, dlatego oby Mikołaj docenił Twój list i oby zawsze było tak jak teraz :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym w prezencie święty spokój😊
OdpowiedzUsuńO tak, to też świetne życzenie :).
UsuńZ jednej strony takie to przyziemne a z drugiej taaakie prawdziwe :) Też chyba napiszę do Świętego :)
OdpowiedzUsuń:) zawsze warto spróbować :)
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńJa Cię doskonale rozumiem, w prawdzie rodziny nie mam ale niektóre prośby się pokrywają :) To takie prawdziwe, w każdym z nas jest dziecko i trzeba je czasem pokazać :)
:)
UsuńJakbym moją mamę słyszała, kiedy jeszcze byłam dzieckiem. Twierdziła, że jestem niereformowalna w kwestii sprzątania, a teraz na swoim pierwsza biegam z odkurzaczem :) Także jeszcze mogą z nich być Perfekcyjni Panowie Domu :)
OdpowiedzUsuńLiczę na to :) jak podrosną, mam nadzieję, że zadbają o porządek :).
UsuńPrzepięknie napisany list! Mam nadzieję, że wszystko się spełni i prośby zostaną wysłuchane <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Oby :)
UsuńHahah! Świetne, może Święty Mikołaj wyśle kilku elfów do pomocy? Trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńO tak, Elfy mile widziane :).
UsuńJa bym była bardziej roszczeniowa w tych życzeniach :D może komplet seksownej bielizny od męża? Bilet do spa na trzy dni? Ekspres do kawy? :D Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńsingingmummy.blogspot.com
Ja, byłabym szczęśliwa już od samego porządku :).
UsuńŚwietny list ! :) Dla mnie również rzeczy niematerialne są dużo ważniejsze... a niestety tak często o nich zapominamy.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńEkstra pomysł! Może i ja takowy list napiszę?Ja bym poprosiła oczywiście o zdrówko dla najbliższych, morze cierpliwości no i...podwyżkę! 😊
OdpowiedzUsuńKasa zawsze się przyda :).
UsuńTaki prezent chetnie sama bym przygarnela. U mnie czesto panuje balagan
OdpowiedzUsuńU mnie nieustannie :).
UsuńNiech się spełni!:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPod tym listem mogę i ja się podpisać :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa tez chętnie bym poprosiła o kogoś do pomocy.
OdpowiedzUsuńMnie ta sprzątaczka by nawet wystarczyła :).
Usuń