Związki na odległość

W dzisiejszych czasach bardzo często ludzie żyją z sobą, oddaleni o dziesiątki i setki kilometrów od siebie. Takie czasy. Często wyjeżdżamy za pracą. To najczęstszy powód rozłąki. Ale czy warto? W moim otoczeniu znam pary, które latami żyją w ten sposób i nadal są razem, ale czy to jest taki prawdziwy związek? Mam wrażenie, że te pary, gdy się spotykają, czują się tak, jakby zaczynały się spotykać na nowo. Wytrzymują z sobą kilka dni, ale czy poradziłyby sobie tak dzień w dzień, noc w noc, tydzień po tygodniu? Często trudno powrócić tym wyjezdnym do zwykłej codzienności, obowiązków domowych. Powstają konflikty, rodzi się niechęć. Oczywiście, nie musi tak być zawsze, ale istnieje pewne ryzyko i zagrożenie, że związek nie przetrwa rozłąki, a jeżeli to wytrzyma, to może nie podźwignąć wspólnego życia na nowo. 
Wiadomo, małżeństwa, pary ze starszym stażem mają większe szanse na sukces, ale gwarancji też nie ma. Ludzie dojrzalsi emocjonalnie i wiekowo również są bardziej związani z rodziną. Na pewno największym zagrożeniem jest taka rozłąka dla młodych, bez zobowiązań, którzy dopiero zaczynają swoje dorosłe życie. Rozumiem, istnieją potrzeby finansowe i czasem nie ma innego wyjścia ale czy warto, czy opłaca się podejmować takie ryzyko? 
Podziwiam rodziców, którzy samotnie wychowują dzieci i takimi stają się ci, którzy pozostają w kraju. Są samotni, muszą radzić sobie z codziennością, problemami, zwykłymi obowiązkami domowymi. 
Pieniądze to nie wszystko. Niestety, ludzie często tak się przyzwyczajają do takiej formy zarobkowania, że nawet, gdy nie ma już takiej potrzeby, pozostają za granicami kraju i żyją oddzielnie.
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji rozłąki. Zgodziłabym się na krótki okres czasu ale nie na lata. Wiadomo, są jakieś zobowiązania finansowe ale życie to nie tylko kasa, kasa i kasa, są ważniejsze rzeczy, istotniejsze sprawy. To, co minie, ten stracony czas, tego już się nie wróci, nie odzyskamy straconych szans. Wolę nie mieć czegoś, a mieć rodzinę. Trudno byłoby mi samej zostać z dziećmi, mąż to jednak duża podpora, wsparcie i pomoc, a często wręcz wyręczenie w obowiązkach. Razem zawsze łatwiej poradzić sobie z codziennością.
Czy wierzę w związki na odległość? Tak, są pary, które mimo wszystko potrafią do siebie wrócić i żyją tak, jakby nic się nie zmieniło, ale takich moim zdaniem, nie ma wiele. Co innego widzieć się chociaż raz w tygodniu, a co innego spotykać się raz na kilka miesięcy. Fakt, są teraz duże możliwości. Internet pozwala rozmawiać z sobą twarzą w twarz ale to nie to samo.

Warto więc czasem przemyśleć i wybrać to, co będzie najlepsze dla nas, naszej rodziny i naszej przyszłości.

Komentarze

  1. Różni ludzie, różne przystosowania. Każdy z nas ma inne geny i inne doświadczenia. Jak im wychodzi życie na odległość (które mnie też sobie dosyć trudno wyobrazić) to pozostaje im tylko życzyć powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to już tak szczerze w ogóle przestałam wierzyć w miłość między facetem a kobietą wolę kotki i pieski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno ciężko jest być w dobrych relacjach, cały czas bliskich
    jeżeli decydujemy się na taka rozłąkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty