Tydzień później ...

Trochę miałam przerwę w pisaniu ale ostatnio sporo się działo i troszkę byłam w rozjazdach. Byliśmy m.in. w Łodzi, w Matce Polce na badaniu słuchu. W ciąży miałam opryszczkę więc trzeba było przeprowadzić badanie. Szkoda tylko, że nikt wcześniej nie powiedział żeby zastosować Vaxol, który oczyszcza uszy z woskowiny. Jedne z moich synów ma spora produkcję, która zatkała mu ucho i nie dało się zbadać. Czeka nas więc powtórka z rozrywki. Będąc w Matce Polce poczułam się jak za czasów komuny, ta atmosfera i mury J. Drzwi wejściowe były tak wąskie, że musieliśmy otworzyć drugie skrzydło bo nie dało się wjechać. Windy jak na lekarstwo, trochę się zdziwili w rejestracji, że nie chcieliśmy zjeżdżać wózkiem bliźniaczym po schodach. Ruszyliśmy więc na poszukiwania wind. Obeszliśmy niemal piętro dookoła i była J. Oczywiście i pod tym szpitalem parkingi płatne. Uważam, że to porażka. Ludzie przyjeżdżają do lekarza i muszą płacić, czasem niemałe pieniądze. Ja, zapisałam się na ćwiczenia i dzisiaj byłam pierwszy raz J. Miałam zrobioną analizę mojego ciała (woda, tłuszcz, mięśnie itd.). Chyba powieszę ją sobie na ścianie. Wyszło, że mój wiek metaboliczny jest 13 lat wyższy od rzeczywistego. Czyli to jak się czuję – stara baba – ma swoje przełożenie w moim organizmie a to co pokazały pomiary to nie wszystko bo rzeczywistość jest jeszcze gorsza. Mam nadzieję, że za pół roku, jak poproszę o ponowny pomiar, okaże się, że jestem młodsza J. Co mnie zaskoczyło to, to, że mam zbyt mało wody w organizmie a piję jej sporo. Trenerka poleciła mi Muszyniankę, gdyż ona jest lepsza, mineralizowana i to powinno sprawić, że będę bardziej nawodniona.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty