Jeden krok do szaleństwa

Zaczęłabym od słów „hahahahaha”. Całe życie z wariatami J. Ludzka pomysłowość nie zna granic. Kolędy w marcu, czemu nie. Mnie za chwilę zamkną w wariatkowie. Jeden z moich synów za cel dnia dzisiejszego postawił sobie przyprawienie mnie o ból głowy. Ryk rykiem pogania. Jeden Pan Bóg wie o co chodzi ale ja za chwilę oszaleję. W akcie desperacji włączyłam „Teletubisie”. Dzisiaj już nie straszyły a nawet dały mi momenty ciszy. Ja nie wiem jak kiedyś ludzie radzili sobie bez Internetu. Teraz zawsze znajdzie się coś, co zainteresuje dziecko. Wiem, bardzo to nie edukacyjne i niewychowawcze ale ktoś, kto tak mówi nie ma ryczącego dziecka a raczej dwóch na raz i nie jest sam do tego. Dzisiaj przybywa odsiecz. Z podróży wraca moja mama. Ona ma talent, serce i wrodzone zdolności do dzieci. Będą więc rozpuszczone, rozwydrzone i wybawione moje chłopaki ale wcale a wcale nie mam wyrzutów sumienia, że wspomagam się zdobyczami techniki i pomocą, jeśli taka się nadarza.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty