Fenoterol
Nie każda z ciężarnych zetknie się z
tym środkiem. Podawany jest w sytuacji wystąpienia niepożądanych skurczów
ciężarnej macicy. Hamuje je i chroni przed przedwczesnym porodem. Czytałam, że
niektóre kobiety otrzymują go w tabletkach przez wiele tygodni czy miesięcy. Ja
miałam styczność kilkukrotną z wersją w kroplówce. Podczas podłączania
kroplówki uprzedzono mnie, że mogą mi się trząść ręce. Trząść?! Ja dygotałam
cała, nie byłam w stanie normalnie chodzić, zjedzenie zupy było nierealne. W całej
sobie czułam rozdrganie i roztrzęsienie. Ogólnie czułam się kiepsko ale czego
się nie robi dla dziecka. Niestety, skutki uboczne tego specyfiku są
nieprzyjemne ale czasem trzeba się poświęcić dla wyższego dobra. Jedna z
położnych trochę mnie wystraszyła ale w zasadzie miała rację. Powiedziała, że
lepiej żeby nie brać tego ustrojstwa, tak naprawdę żaden specyfik nie jest
idealny i może pociągnąć za sobą skutki uboczne ale w tym przypadku, gdy na
szali postawimy poród przedwczesny a bóle i zawroty
głowy, niepokój, pobudzenie, bezsenność, drżenia mięśniowe, rzadko bóle w
klatce piersiowej, zaburzenia
rytmu serca, to chyba nie
ma nad czym się zastanawiać. Nieprzyjemne objawy po odstawieniu łagodniały aż w
końcu same znikały.
Chciałam jeszcze dodać, że jeżeli raz
się dostało ten lek nie oznacza, że będzie musiał być przyjmowany cały czas. Ja
po paru razach nie musiałam już go przyjmować.
Komentarze
Prześlij komentarz