Upał w mieście i Mieczysław Hryniewicz
Wczorajszy dzień był upalny i
męczący. Pojechaliśmy do miasta. Ja, czuję zdecydowany niedosyt ludzi. Mieszkamy
na peryferiach i tu totalnie nic się nie dzieje. Nawet psy się nudzą. Tak więc
wybraliśmy się na zakupy, m.in. do Biedronki. Tam miała miejsce śmieszna
sytuacja. Staliśmy obok Pani, która w pewnym momencie zaczęłam krzyczeć.
Okazało się, że będąca z nią córka, zauważyła w rogu, obok lodówek żabę. Tak, dokładnie,
zieloną żabę. Po chwili paniki wróciło racjonalne myślenie i obie zaczęły
bacznie przyglądać się żabie. Córka, jako odważniejsza, schyliła się i wzięła ją
do ręki. Okazało się, że była to zabawka idealnie imitująca żywą żabę. Matka jednak
do końca nie była przekonana, że to nie jest żywe stworzenie. Została zawołana
pracownica sklepu, która w pierwszym momencie również uwierzyła w żywą żabę J. Po
chwili sama wmawiała ze śmiechem innej pracownicy żabę J.
Ponadto, po dzisiejszej wizycie stwierdzamy, że trzeba patrzeć na ręce dzieci.
Nasz syn prawie wyjechał z Lionem w ręce. Kiedy i jak go przywłaszczył, nie
mamy pojęcia. Po powrocie do domu, byliśmy tak padnięci, że ja i moi synowie
udaliśmy się na drzemkę a mąż, jako porządna głowa domu, robił to, co do głowy
należało.
Zapomniałam dodać, że mieliśmy też dzisiaj miłe spotkanie. Otóż odbywało się święto jednej z ulic. To już chyba tradycja, pamiętam, że w zeszłym roku też była taka impreza. I na tym właśnie święcie spotkaliśmy Mieczysława Hryniewicza, zwanego Włodkiem Ziębą w serialu Na Wspólnej J. Bardzo sympatyczny i miły Pan.
Komentarze
Prześlij komentarz