Wychudzone odchodzi w przeszłość - plus size!

Od pewnego czasu obserwuję bardzo pozytywną tendencję. Wychudzone „wzory do naśladowania” zastępowane są normalnie wyglądającymi kobietami. Niestety, daleka droga jeszcze przed nami. Zakorzenione przez dziesiątki lat wieszakowate figury, wystające żebra i pozapadane brzuchy jeszcze długo nie zostaną zastąpione wzorem normalnego ciała. Przyznaję, sama zawsze porównuję się z tymi chudzinami. Owszem, nie chcę wyglądać jak szkielet ale denerwuję się przybyłymi kilogramami, oponą na brzuchu i odstającymi boczkami, które pojawiły się nie wiadomo skąd. Taką nam zrobili wodę z mózgu kreatorzy mody. Przecież to, tak naprawdę nie nasz wymysł, a ludzi, którzy narzucili nam swoje ideały piękna. Kiedyś rubensowskie kształty, teraz kościotrupy. Przecież skądś wzięły się anoreksja czy bulimia, gdyby nie promowane obrazy szczupłych modelek, podretuszowane w programach komputerowych, żadna kobieta czy mężczyzna, nawet dziecko, nie chciałoby wyglądać, jak nieistniejący pierwowzór. Oczywiście, otyłość też nie jest niczym dobrym ale powinno się ją rozpatrywać wyłącznie z punktu widzenia zdrowotności a nie wizerunku, piękna itp. Przecież tak naprawdę nie ma definicji piękna człowieka. Każdy jest inny i piękny.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty