Normalne dni
Mija kolejny dzień a ja znowu nic nie
zrobiłam. Mama szykuje się na wyjazd i pakowała walizki. Ona jest jeszcze
bardziej zakręcona w doborze ciuchów niż ja J. W sumie wyszły dwie duże i jedna
mała walizka J.
Na dworze odwilż. I dobrze bo nie lubię zimna, chociaż jak było biało to
całkiem przyjemnie patrzyło się za okno. Dużo lepiej będzie się jednak oglądało
zieleń, kwiaty itp., które mam w planach posadzić, posiać i chyba zaczarować
mój ogródek.
Mąż dzisiaj poszalał w Biedronce J. Zakupił
wreszcie upragniony wok i kilka puszek mleczka kokosowego, sosów itp. Będzie
wyżerka J.
Komentarze
Prześlij komentarz