Instagram, tynk i ryki
Hura!!! Udało mi się dodać ikonkę
Instagram J. Niedawno założyłam tam konto dla chłopaków i nie
wiedziałam jak dodać to do bloga. Internet jedna jest fantastycznym źródłem
informacji i instruktarzy. Udało się J.
U mnie teraz pochmurno i grzmi w
oddali, może wreszcie się ochłodzi. Nie jestem zbyt chętna na deszcz bo dzisiaj
kolejne tynki były kładzione i boję się, aby nie spłynęły. Nie chcę nic mówić
ale dół domu miał być zielonkawy a jest brązowawy. Taka mleczna czekolada. Mieszanka
składa się z kilku kolorów i zielonego tam jest niewiele. Znalazł się czerwony,
którego wcale nie miało być. Ale niestety z tynkami jest tak, że nie wymienisz.
Musi tak zostać i już L. Chyba się przyzwyczaję. Tak w ogóle
to kolory pasują do siebie i ten brąz pasuje do parapetów i brązowych elementów
domu ale w pełni usatysfakcjonowana nie jestem bo chciałam inaczej.
Moje chłopaki znowu wariacji dostali
przy jedzeniu. Ja się majtałam nogą i zaśpiewałam imieniem syna. Pomogło. Zjadł
wszystko co było w butelce ale zanim poddał się mojemu anielskiemu głosowi to
darł się jakby go e skóry obdzierali.
Komentarze
Prześlij komentarz