Zakupoholizm, ach - być szafiarką, blogerką czy youtuberką

Lubimy promocje ale tak naprawdę to jest nasze przekleństwo. Ostatnio poczyniłam, co prawda drobne, ale niekoniecznie niezbędne zakupy w sklepie Natura i tylko dlatego, że na kosmetyki do makijaży była obniżka 40%. W takich sytuacjach zdarza mi się kupować na zapas. Nie są to ilości hurtowe ale tak naprawdę to nie wiem czy to wszystko mi jest potrzebne bo czy faktycznie potrzebuję pięciu podkładów o twarzy, trzech baz pod makijaż czy całej szuflady cieni do powiek? To jest uzależnienie. Kosmetyki to nasz nałóg. Wiele kobiet niestety go ma a ja nie jestem wyjątkiem. Gdyby kosmetyki miały nieskończone daty ważności to pal licho, kiedyś się to zużyje, ale niestety, są one ważne sześć, dwanaście i daj Boże – dwadzieścia cztery miesiące. Oglądając filmy czy czytając blogi  youtuberek i blogerek zastanawiam się skąd one mają pieniądze na to wszystko. Wiem, że część kosmetyków dostają od firm czy sklepów celem przetestowania ale część też te kupują same. Dotyczy to również garderoby – szafiraki przecież nie zawsze dostają ubrania. Te działające od bardzo dawna i znane zapewne mają wszystko za darmo ale początkujące muszą wszystko kupić za własne pieniądze. Fajnie mają i każda z nas by tak chciała, chociaż część tych rzeczy dostać od firm. Może kiedyś nam się uda J ale prawdą jest, że najpierw trzeba zainwestować, czyli musimy posiadać wkład finansowy na zakupy, żeby móc się wybić a i to nie daje nam gwarancji sukcesu. Kiedyś, gdy była to u nas w kraju nowość, szanse istniały, ale teraz w morzu  youtuberek i blogerek jak się którejś udaje wybić to możemy powiedzieć, że „trafiło się jej jak ślepej kurze ziarno”. Życzę więc dużo takich ziaren J.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty