Wspomnienia z okazji dnia dziecka

Dzisiaj dzień dziecka, pora więc na sentymenty i wspomnienia. Część dzieciństwa spędziłam w mieście, w którym obecnie zamieszkuję. Pamiętam starą kamienicę, nasze mieszkanie na poddaszu. Mieszkanko było malutkie. W zasadzie z jednym pokojem, gdzie mieszkaliśmy w trójkę. Korytarz pełnił funkcję kuchni i łazienki. Było minimalistycznie ale byłam tam bardzo szczęśliwa. W nocy słyszałam samochody jadące po brukowanej nawierzchni. Rano w znajdującej się obok masarni przywożono towar. Był huk i hałas ale jakoś miło mi się to wspomina. Innym wspomnieniem jest czas spędzony na wsi u dziadków. Jak ja lubiłam tam jeździć. Zwierzęta, ptaki, pola. Pamiętam poranek wiosną, gdy wyszłam przed dom a w sadzie zakwitły wszystkie drzewa. Było biało i pięknie. Zachody słońca latem, czy powiew wiatru jesienią. Uwielbiałam zanosić herbatę w butelce na pole żniwiarzom. Wtedy snopki wiązało się ręcznie. Teraz już nie ma takich widoków. Do dziadków przyjeżdżałam pociągiem, po drodze zbierałam polne kwiaty. Wszystko było proste, a zarazem piękne. Byłam najszczęśliwsza na świecie.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty