Kolęda z dziećmi

Wczoraj była u nas kolęda. Przygotowaliśmy więc wszystko na przyjście księdza, a że czekaliśmy na niego, dzieci zostały puszczone na pokój. Zgodnie z przewidywaniami, bardzo przydatnym przedmiotem okazało się kropidło. I to proszę nie podejrzewać żadnego z synów o to, że maczał je w wodzie święconej i kropił. Machał, jak na kropidło przystało, ale ciekawszym zastosowaniem okazało się zamiatanie podłogi. Z kropidła zrobiła się tzw. mietła J. Wizyta księdza przeszła bezproblemowo. Mój spokojniejszy syn dostał powera, latał jak nakręcony i w ramach gościnności dał księdzu pusty pojemnik po karmie dla gryzoni. Reasumując, kolęda udana J.
Robienie tzw. mietły z kropidła :).

Machanie :).

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty