Mam 19 lat i jestem w ciąży, jestem nastolatką i jestem w ciąży, jestem w ciąży

Jak sam tytuł wskazuje mowa tu o nastolatkach, które zaszły w ciążę, najprawdopodobniej nieplanowaną. Dziewczyny, to do Was. Nie byłam w takiej sytuacji, nie wiem, co czujecie, jak się boicie, nie znam Waszych sytuacji życiowych ale wiem jedno, ciąża, dziecko, to nie koniec świata. Może być ciężko, nawet bardzo ciężko ale dacie radę.

Sytuacja pierwsza:
Oddajesz dziecko zaraz po porodzie, ewentualnie zostawiasz w oknie życia. Nie ponosisz w związku z tym żadnych konsekwencji, a jakaś rodzina jest przeszczęśliwa.

Sytuacja druga:
Rodzisz dziecko i wychowujesz. Z czasem Twoje życie się normuje, a po latach jesteś zadowolona, że tak się stało.

Życzę wszystkim tej drugiej sytuacji, przy czym nie krytykuje, jeżeli ktoś zdecyduje się postąpić tak, jak w pierwszym przypadku.

Napiszę teraz trochę o sobie. W ciążę zaszłam późno, nawet bardzo późno i żałuję, że nie zdecydowałam się wcześniej. Z perspektywy czasu, gdy miałabym do wyboru bardzo młodo zostać matką, a teraz, zdecydowałabym się na bardzo młodo. Nigdy nie jest prościej, łatwiej, każdy wiek ma swoje plusy i minusy ale im później tym po pierwsze: organizm nie jest tak silny, a po drugie: nie ma już tyle sił i energii, a co najważniejsze, przynajmniej ja tak mam, zastanawiam się, jak długo będę w stanie pomagać swoim dzieciom. Rodzą się też pytania, czy zobaczę własne wnuki, szczególnie, gdy moi chłopcy pójdą w moje ślady? Oj, gdybym mogła, to bez wahania zostałabym młodą matką. Wiem, czasem dziewczyny pozostawione są same sobie, nie jest kolorowo, ale jeżeli się chce to poradzi się ze wszystkim. Kobiety są silne, odważne. W najbardziej trudnej sytuacji są dziewczyny, które nie mają wsparcia w rodzinie, jeżeli tak jest to poszukajcie go gdzieindziej, są stowarzyszenia, fundacje, nie wstydźcie się, to chodzi o Was i Wasze dziecko. Z czasem wszystko stanie się prostsze, a po latach te trudne chwile będą tylko wspomnieniem. Wierzę w Was, dacie radę!


Jeżeli chcecie pogadać to piszcie na bloga, na facebooku, porozmawiam, może coś podpowiem albo chociaż pocieszę. Trzymajcie się.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty