Prywatna służba zdrowia

Dzisiaj znowu były ćwiczenia metodą Vojty. Mały darł się w niebogłosy. Mam nadzieję, że to pomoże i będzie miał prawidłowe nawyki ruchowe bo on się umęczy a kasa płynie. Niestety, jeśli chcemy zadziałać szybko, żeby zapobiec problemom, trzeba iść prywatnie. Dorosły, tak np. jak ja, może poczekać te 5 miesięcy ale rozwijające się z prędkością światła dziecko nie. Nie pozostaje nic innego jak korzystanie z prywatnej służby zdrowia. Nie śpimy na pieniądzach ale jakoś dajemy radę, jest ciężko ale zapłacimy. Są jednak ludzie, którym na chleb brakuje i jak oni mają się zachować w takiej sytuacji. Chyba tylko usiąść i płakać albo ukraść. To jest nieporozumienie, że państwowo nie ma miejsc a prywatnie są natychmiast. Rozumiem, że trzeba w jakiś sposób zaplanować środki finansowe ale NFZ nie powinien planować kiedy można chorować i ile osób ma do tego prawo. Bardzo przykra jest rzeczywistość zdrowotna naszego kraju. Jestem przeciwnikiem prywatnego leczenia, gdyż składki opłacam regularnie ale w przypadku dzieci niestety tak się nie da i trzeba iść prywatnie.
Teraz z innej beczki. Wczoraj widziałam polski film – Leśne doły. Dziwny ale nawet ciekawy, taki specyficzny. Można obejrzeć. Jeśli ktoś dysponowałby dużym kapitałem na bazie pomysłu, do tego filmu, można by niezły hit nakręcić.

Komentarze

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty