Komiksy od wydawnictwa Egmont idealne na prezent - recenzja


Niektórzy miłośnicy książek nie cenią komiksów jako wartościowej literatury. Dużo obrazków z małą ilością tekstu. Ale to właśnie te kolorowe rysunki sprawiają, że komiksy są, tak lubiane przez najmłodszych! Wspaniałe komiksy w swej ofercie ma Wydawnictwo Egmont.


„Ernest i Rebeka” to cudna opowieść o sześcioletniej dziewczynce, mającej słaby układ odpornościowy, przez co ciągle choruje. Pewnej nocy, wybierając się na polowanie, na żaby w samym podkoszulku, łapie niezwykle odpornego wirusa, wymagającego długiego leczenia. Od tego momentu w jej życiu pojawia się Ernest, wymyślony, a przy tym mądry i inteligentny przyjaciel – mikrob. Wg lekarza to najstarszy z poznanych mikrobów, występujący bardzo rzadko i będący niezwykle odporny na leczenie. Jednak to prawdziwy przyjaciel, który pomaga jej  radzić sobie z innymi bakteriami, jest również pomocny w rozwiązywaniu problemów domowych. A tych jest całkiem sporo: starsza siostra przechodzi okres buntu, rodzice w ogóle się nie dogadują i tylko na siebie wrzeszczą, a na domiar złego, mama poznaje nowego “przyjaciela”. Czy rodzina dziewczynki się rozpadnie? Jak rozwinie się przyjaźń Rebeki i Ernesta?


Rebeka nie żyje w wyidealizowanym świecie, zderza się z twardą rzeczywistością. Autor porusza poważne problemy, jednocześnie ubierając je w niezwykle inteligentne, humorystyczne i lekkie opowiastki. Śmiechu będzie co niemiara, ale nie zabraknie wzruszenia.




„Oskar i Fabrycy. Dyliżans widmo” to opowieść zaczynająca się dość niepozornie – od niezbyt udanego dla naszych bohaterów balu przebierańców. Chłopcy w następstwie własnego gapiostwa „skazani” zostali na założenie strojów kowbojów. To, co miało być źródłem wstydu, okazuje się dla nich przepustką do prawdziwie ekscytującej przygody. W wyniku zbiegu okoliczności zostają zatrudnieni jako drugoplanowi aktorzy w westernie. Na planie mają miejsce dziwne wypadki, za które ekipa filmowa obwinia Indian, zamieszkujących obok. Oskar i Fabrycy postanawiają rozwiązać tę zagadkę. Od tego momentu zaczyna się ich niezwykła przygoda.

To doskonała opowieść dla młodych i starszych czytelników, wywołująca uśmiech na twarzy i sympatię czytelnika w stosunku do bohaterów.



  

„Kajtek i Koko w kosmosie. Przyjaciel Jol” to kolejna część przygód odgrywających się w kosmosie, jako kontynuacja ekspedycji w ramach eksperymentu realizowanego przez profesora Kosmosika. Początkowo w wyprawie towarzyszy im ich przyjaciel Jol, który odnajduje miłość swego życia i zostawia kosmicznych podróżników. Nasi bohaterowie dostają się do niewoli dziwnych istot, z której ratują ich małe organizmy, żywiące się metalem. Okazuje się, że to było wpadnięcie z deszczu pod rynnę. Co gorsza, tym razem będą musieli stoczyć bratobójczą walkę na śmierć i życie. Odnajdą także kapsuły, w których pochowano przedstawicieli dawno wymarłej rasy. Kajtek i Koko zostają wplątani  w konflikt pomiędzy dwoma gatunkami zwierząt. Następnie trafiają w sam środek wojny pomiędzy dwiema społecznościami. Będą musieli wykazać się nie lada sprytem, by wyjść cało z tych opresji. Czy im się uda?
To wspaniała lektura dla wszystkich miłośników komiksu. Czyta się go z ogromną radością i frajdą. To po prostu świetny komiks, który doskonale wytrzymuje próbę czasu i można spokojnie podsunąć go dzieciom i młodzieży rozpoczynających komiksową przygodę.




Przyjaźń To Magia My Little Pony Komiks Tom 12
Nie ma dziecka, czy nawet dorosłego, który nie zna kucyków My Little Pony. Książka, o której piszę, to niesamowicie zwariowana i fantastyczna opowieść o tym przesympatycznych konikach. W miasteczku pojawia się duży różnych kucyków oraz nowych zwierząt.  Ponadto, kula energii rośnie na niebie. Twilight i jej przyjaciółki zmuszone są skorzystać z mocy Discorda. Ma również miejsce dziwne zdarzenie, giną wszystkie najważniejsze książki historyczne w Equestrii. Przyjaciółki starają się poznać tożsamość tajemniczego nowego złoczyńcy.
Te postacie emanują ciepłem, dobrocią, sympatią i przyjaźnią, są wspaniałym przykładem do naśladowania. Jednocześnie, niebanalna akcja oraz wyrafinowany humor.




Ptyś i Bill. Do ataku! To niesamowicie humorystyczna opowieść zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
Ptyś, to chłopiec chodzący do szkoły podstawowej, którą niezbyt lubi. Jego najlepszym przyjacielem jest Bill, pies. Każdego dnia przeżywają mnóstwo przygód.  Każda sytuacja jest okazją do zabawy, chociażby zabawa w Indianę Jonesa, budowa zamku ze śniegu, przygotowanie obiadu. Oczywiście nie obędzie się bez kłopotów, w które nieustannie wpadają bohaterowie.
To świetna, pełna humory i sympatyczna opowieść. Dzieci uwielbiają tych bohaterów, których mogą oglądać również na ekranach telewizorów.


 

Dlaczego warto czytać komiksy? Przede wszystkim pomagają w nauce czytania, to nauka przez zabawę, wspaniale wpływają na wyobraźnię oraz rozwijają estetycznie. Idealne na prezent zarówno bez okazji, jak i z okazji Mikołajek, czy pod choinkę.


Komentarze

  1. Mamy kilka z wymienionych przez Ciebie komiksów.Rebekę też, tyle że drugi tom. Ja akurat lubiłam czytać komiksy jako dziecko i to mi pozostało :) Wyd.Egmont ma naprawdę spory wybór naprawdę fajnych komiksów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubiłam w dzieciństwie komiksy - szczególnie te stare, jeszcze od taty...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. My nie czytalysmy jeszcze komiksow. Ja nie przepadam, ale i corka nie siegnęla w ksiegarni po zaden.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne propozycje. Córka za pewno po tacie odziedzyczy miłość do komiksów❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe pomysły dla młodych czytelników, choć moje dzieci nie wciągnęły się w komiksy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją drogą, mam wrażenie, że komiksy znów się odradzają. :)

      Usuń
  6. Jak ja uwielbiam komiksy! Mój syn teraz miała Kajko i Kokosz jako lekturę i fajnie było poczytać z nim!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako dziecko bardzo lubiłam komiksy. Moi chłopcy jeszcze za mali, ale jak starszak opanuje czytanie, to na pewno mu podsunę jakiś dobry komiks.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy komiks, Ernest i Rebeka, jakoś najbardziej mi przypasował kreską. Kucyków wprost nie znoszę, a reszta wydaje mi się taka troszkę starodawna... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, ze niektóre to i sama bym poczytała!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślepaczki

Ja Pacze Sercem - adopcje kotów niewidzących

Popularne posty