Infekcja Graham Masterton - recenzja
Horrory lubię bardzo, fakt, że
częściej je oglądam, ale czytając mogę puścić wodze fantazji i dopiero to, są
emocje. Infekcja to lekka narracja, szczypta czarnego humoru, bardzo obrazowe opisy, dużo
krwi i obrzydlistwa, to pióro Grahama Mastertona.
Dzieje się coś złego, coś wisi w
powietrzu, ludzie zaczynają umierać, ale nie jest to zwykła i normalna śmierć. Umierają
z przerażeniem na twarzy, jakby coś opętało ich ciała, rzygając krwią. Jedną z ofiar jest David, narzeczony Anny,
wirusolożki, która postanawia znaleźć szczepionkę, gdyż śmierć zbiera ogromne żniwo. Kobieta słyszy zmarłych, demoniczna
zakonnica każe jej zaprzestać prac nad szczepionką. Anna podejrzewa, że ma
halucynacje, jest przemęczona i zrozpaczona, myśli że zwariowała, oszalała, że to co słyszy istnieje tylko w jej głowie. Dopiero, gdy poznaje jasnowidza Harryego Erskine, którego spotyka to samo, wierzy, że wszystko
z nią w porządku.
Skąd się wziął morderczy wirus? Jak przyczyniły się do
epidemii zakonnice i indiańscy czarownicy? Czy Annie i Harremu uda się odkryć
lekarstwo i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się epidemii?
Spotkamy tam brutalne sceny, a książka jest przeznaczona dla czytelników o mocnych nerwach, ale tacy właśnie
czytują Mastertona.
Książka wciągająca, angażująca i
pochłaniająca bez reszty. Uwielbiam takie klimaty. Czytelnik nie będzie rozczarowany. Po przeczytaniu poczuje dopełnienie i głód kolejnej, genialnej książki tego autora.
No ciekawie się zapowiada, choć ja nie jestem czytelnikiem o mocnych nerwach, to jestem jednak tej książki ciekawa
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam Mastertona - widzę, że nadal w formie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już parę razy okładkę tej książki i muszę przyznać, że zwróciła moją uwagę. :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za horrorami, życie jest ich pełne , to wolę nie czytać :-))
OdpowiedzUsuńO nie! Horrorów nie dotykam! Nie mogę spać po nich!
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, też bym nie zasnęła :-)
UsuńTeż się do Was przyłączam, horrory nie dla mnie.
UsuńTo zupełnie nie dla mnie historia ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam horrory. Im jestem starsza tym bardziej sidę ich boję🙈 A już czytanie książek o takiej tematyce to dla mnie totalna abstrakcja.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnęłabym po tę pozycję. Horrory to moja specjalność! No, może jeszcze thrillery psychologiczne, pod warunkiem, że jeden z bohaterów to lekarz sądowy :)
OdpowiedzUsuńChyba bała bym się ja czytać, co do szczepionki racja, pracują mieszają w laboratoriach i wychodza coraz to gorsze zmutowane wirusy.
OdpowiedzUsuńHorrory lubię oglądać ale przyznam, że po książkę z tej tematyki jeszcze nie miałam odwagi sięgnąć. Zazwyczaj czytam przed snem, więc wolę coś bardziej spokojnego do poduchy
OdpowiedzUsuńUwielbiam horrory :) Z Mastertonem mam ten problem, że raz się lubimy, raz nie. Może tym razem lektura mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam horrory <3
OdpowiedzUsuńPo tej recenzji z chęcią sięgnę po książkę
Polece corce ona lubi takie klimaty
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty, ale chyba wiem co przyjaciółka dostanie na urodziny
OdpowiedzUsuńRównież nie moje klimaty, ale mam koleżanki, które chętnie by przeczytały :P
UsuńOsobiście wolę coś lżejszego ;-) ale recenzja super
OdpowiedzUsuńkolejna pozycja do przeczytania !
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po książki tego autora - choć bywa tak, ze są dla mnie zbyt mocno przeladowane zjawiskami paranormalnymi ;)
OdpowiedzUsuń