The walking dead
„The walking dead”, wczoraj był
kolejny odcinek. Druga połowa ostatniego sezonu jest całkiem dobra. Dzieje się
coś nowego, nie jest nudno. Przed chwilą była zapowiedź kolejnego odcinka i
naszła mnie refleksja. Zombie to żywy trup ale jednak trup. Ciało trupa gnije
to na Boga, dlaczego w ich okolicy nie ma ani jednej muchy? J
Wiem, refleksja niesamowita J ale tak naprawdę powinny nad nimi
unosić się tumany much a smród winien być wyczuwalny ze znacznej odległości. W TV
tego się nie czuje ale w filmie czasem bohaterowie trafiają na całe tabuny nie umarłych
i wiedzą o nich dopiero, jak ich zobaczą a przecież zapach powinien być
pierwszy. A jeszcze jedno mnie zastanawia. Skoro zombie rzucają się na żywych i
ich zjadają, to w jaki sposób napadnięci przez całą bandę później są w stanie
się przeobrazić. Przecież nic z nich nie
powinno zostać. Czepiam się ale czasem zastanawia mnie dlaczego to, co powinno
być oczywistym, jest pomijane.
Komentarze
Prześlij komentarz